sobota, 28 listopada 2015

20. Simlandia - Światy The Sims

Witajcie Kochani!!!
Dzisiaj kolejne dni wyzwania i mieszania światów
gier z The Sims
Życzę Wam dobrego odbioru i jak zawsze miłego weekendu:)

***

   Niestety wraz z zachodem słońca Zuzia musiała wracać do Wierzbowej Zatoczki.
Chociaż tu, w Sunset Valley, tak dobrze się czuła...


   Michał widząc smutek w oczach Zuzi, chwyta jej dłonie i proponuje:
- Jeśli chcesz, możesz tu ze mną zostać. Nie musisz tam wracać.
Zuzia tak jakby na moment zawahała się, ale tylko przez ułamek sekundy
- Nie mogę. Muszę opiekować się Luną i zrobić wszystko żeby odzyskać Sophie. Może kiedyś... 


- Suzi, wolniej! Teraz ja nie mogę cię dogonić!
- A co, masz szpilki na nogach? 
- Tego by jeszcze brakowało! Chciałem się pożegnać. Muszę wracać!
Zuzia zatrzymała się i rzuciła krótko:
- Do zobaczenia, dziękuję za dzisiejsze popołudnie! - i już jej nie było. Wbiegła do domu, do pokoju Luny.


Luna spała spokojnie w swoim łóżku. Obok na podłodze leżał piąty tom Harrego Pottera, pewnie mała czytała przed zaśnięciem.


Zanim Zuzia położyła się spać, zjadła dziesiątą roślinkę, bazylię i wypełniła pierwszy etap Aspiracji Życiowej.


Wracamy do pracy

Po awansie Zuzia ma nowy strój. Trochę dziwnie wyglądają te jej różowe okulary. Chociaż może się czepiam.
Nasz szpital odwiedza (ponownie) nasza dobra znajoma Pustelniczka Natalia.
Nawet dobrze się złożyło bo przyjaźń z pustelnikiem z Granitowych Kaskad - to kolejny punkt drugiego etapu Aspiracji Życiowej.


Zuzia wykonuje rutynowe badania, jak :
analiza, 











prześwietlenie,









stawianie diagnozy i











pożegnanie wyleczonego pacjenta.
Zuzia jest dumna: brawo ja!







Pod koniec dnia pracy, Zuzia zauważa stojącego przy recepcji Ignacego.
Nie ma ochoty teraz z nim rozmawiać, usprawiedliwiać się... Przechodzi po cichu bokiem, niezauważalnie w stronę wyjścia. Wraca do domu.

Przed domem czeka na nią Luna, wyraźnie podekscytowana.
- Ciociu! Wiesz, że za dwa tygodnie będą moje urodziny? Może stanie się coś niezwykłego i wrócą moi rodzice.
- Kochanie, robimy wszystko żeby ich odzyskać...
Zuzi aż pęka serce na widok tej małej istotki. Jak mogłaby ją zostawić? 
- Mogę iść do Aleksandra? On jest ostatnio strasznie smutny.
- Oczywiście, tylko nie wracaj za późno.


Korzystając z nieobecności Luny, Zuzia raczej bez większych oczekiwań próbuje połączyć się z Twinbrook. A tu niespodzianka! Po kilku minutach jest na łączach z Caroline!

Zuzia ze szczęścia aż pisnęła. 
- Jej! Caroline? Zmieniłaś fryzurę i gdzie masz swoje mroczne soczewki?
- Cześć siostra! Taka mała zmiana designu twarzy. A ty co masz za dziwną czapkę?
- To strój do pracy. Co tam u ciebie, masz jakieś wieści?
- Niewiele, ale jest coś co dotyczy TS2 i miejscowości Miłowo. To niesamowite, ale te Kaliente naprawdę są wszędzie. Jak tam lektura Harrego Pottera, masz jakieś spostrzeżenia?
- Na razie nic. Jesteśmy na etapie czytania Zakonu Feniksa. Słuchaj Caro, muszę ci opowiedzieć o tajnym tunelu w Sunset Valley...


- Nigdy nie słyszałam o takim połączeniu. Będę musiała zhakować kilka stronek! Tunel po nieczynnej kopalni? Wiesz, u nas w Twinbrook też jest taki tunel, kiedyś o tym słyszałam. Jest w miejscu, gdzie kończy się tor kolejowy. Ciekawe...


- A i jeszcze jedno. Kiedy czytam info o tych Kaliente, zdarza się, że natrafiam na notki dotyczące Belli Ćwir. Może popytasz ją o to Miłowo, może da nam jakąś wskazówkę? A może coś ukrywa?
Po kilku sekundach połączenie zostało przerwane.

Zuzia wzięła prysznic i udała się do domu Ćwirów. Otworzyła jej Kasandra, ależ ona wyrosła, zmieniła się nie do poznania!
- Yyy, mamy nie ma. Jak wróci, przekaże jej, że byłaś.


Wieczorem ponownie udała się do ich domu. Tym razem otworzył jej Mortimer
- Belli nie ma, nie wiem kiedy będzie... Może jutro.
Dziwne, telefonów też nie odbiera.

Kiedy wróciła do domu... zastała w nim pożar!

Nikomu nic się nie stało, ale remont pochłonie ostatnie oszczędności Zuzi. A jeszcze przecież przyjdą rachunki.


Mała spędziła tę noc na materacu w salonie.
Zuzia zmartwiła się tym pożarem. czy to było jakieś ostrzeżenie? Co prawda planowała przeprowadzkę do innego domu, ale skąd wziąć na to kasę?


W środku nocy Zuzię obudziło ciche stukanie do drzwi...

Jakże się zdziwiła widząc u progu drzwi Michała. Nie chciał wejść do środka. Wpadł z bardzo krótką wizytą. 


Był strasznie wzburzony:
- Musiałem przyjechać was ostrzec. Coś jest nie tak z Bellą. Zniknęła zabierając z sobą ogromną kwotę w gotówce. Mortimer nie chce mówić o co chodzi. A tu chodzi o wasze bezpieczeństwo.

   
   Zuzia rankiem następnego dnia, zabrała się za sprzątanie. Obmyślając plan, jak by tu zdobyć forsę na przeprowadzkę. Może kolejny awans trochę pomoże. Czas zbierać się do szpitala!


   A tam, niespodzianka!
- Natalia? To znowu ty? Co się stało? Przecież wczoraj wszystko było ok. Przebadam cię, zobaczymy...



Zuzia zabrała się za osłuchiwanie Natalii i wykonanie wszystkich rutynowych badań.








Aż nareszcie jakaś nowość: wizyta domowa!


W domu Państwa Langraab zaroiło się od chorych, jakiś wirus czy coś...
Do wyleczenia są aż trzy osoby, a tą ostatnią była... nie zgadniecie!


- Natalia? To znowu Ty! Naprawdę?

Ale co tam nieważne, bo po dniu pracy mamy:

6 stopień kariery: Starsza Pielęgniarka.

Zuzia, jak tylko trochę się ogarnęła po pracy, postanawia ponownie porozmawiać z Ćwirami.


Niestety Kasandra nie powie niczego innego, jak tylko:
- Musisz porozmawiać z mamą, ale teraz jej nie ma. Może jutro.
- Kasandro, już to słyszałam. Powiedz mi proszę, czy macie jakikolwiek kontakt z mamą
- Spróbuj jutro.
I poszła

Wieczorem udało się połączyć Zuzi z Caroline. Opowiedziała o dziwnej sytuacji w domu Ćwirów i o swoich problemach...


Caroline najpierw przekazała siostrze złą informację, że niestety ale ktoś zdetonował naszą maszynę, więc Caro już nie próbuje nawet złamać szyfru tego portalu.


Dobra informacja to taka, że znalazła nieczynny szyb.

I aktualnie próbuje znaleźć czas i sposób by połączyć światy Simlandii. 
- Nie odpuszczę! - wołała - Jestem super detektywem, udowodnię to!


Tymczasem nadszedł weekend i Zuzia nie mogąc znaleźć sposobu na przeprowadzkę chociaż wyjedzie z małą daleko od domu. Własnie chciała o tym powiedzieć Lunie:
- Ciociu, ale fajnie wyglądasz. Odjazdowo!
- Ty też przebierz się w coś odjazdowego. Jedziemy do Granitowych Kaskad

- Ubierz to w czym czujesz się najlepiej i spakuj Harrego. Jedziemy z misją znalezienia nowej porcji robali i ziół...


I pojechały! Dwie szalone, wesołe wariatki!

Sweet focia na pamiątkę, a następnego dnia od samego rana...


Luna łowiła rybki w ukrytym lesie, zdobywając kolejne punkty umiejętności umysłowych...

A Zuzia odwiedziła Natalię, która przekazała jej nowy przepis na eliksiry.


Luna złowiła gumisiowego gupika. 

Popołudniu Zuzia uwarzyła balsam rozpraszania smutków, podczas kiedy Luna czytała na głos ostatnie strony Zakonu Feniksa.
Nie wszystko jednak podczas naszego wyjazdu układało się super:


Biednej Lunie przyszło spożywać obiad w towarzystwie niedźwiedzia. Jedząc biedna miała minę nieszczęśnika i baardzo dużych oczach.


A Zuzia natknęła się na Ignacego. W środku lasu! To już naprawdę trzeba mieć pecha!


Przed wyjazdem Zuzia opowiada małej o swoich wyjazdach z siostrami do różnych miejsc.
- A jaka jest ta ciocia Karolina?
- Spodobałaby ci się, jest zwariowana i ma milion pomysłów na minutę. No dobra, kończymy z tą kolacją i wracamy.


Rankiem budzi Zuzię kolejny pożar...


Przez to całe zamieszanie nie może się skupić na pracy. Stawia zła diagnozę i nie wypełnia wszystkich zadań codziennych...


W domu Luna tworzy eliksiry
- Chcę być taka, jak mama. Chcę żeby była ze mnie dumna.
- Skarbie, połóż się, już jest późno. Rano idziesz do szkoły.


Wtorek to dzień wolny od pracy. Zuzia z kubkiem porannej kawy idzie na werandę... kiedy nagle zastyga w bezruchu.


- O Boziu, Caroline! Caroline! To ty?

Cdn.

Już dzisiaj zapraszam do kolejnego odcinka, w którym odwiedzimy The Sims 2 a nasze bohaterki nareszcie zmienią swoje miejsce zamieszkania.
Buziaki:)


3 komentarze:

  1. Dzisiaj kolejny odcinek? Dobrze zrozumiałam? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Kochana, chyba źle sie wyraziłam. Za tydzień. Miłej soboty:)

      Usuń
    2. Nic nie szkodzi, poczeka się :)

      Usuń